Uciekam. Znów uciekam, nie nie tak dosłownie. Uciekam mentalnie. Muzyka znów zabiera mnie w miejsca, w których pragnę być. Pianino staje się moją moim towarzyszem. Wspomnienia atakują głowę. Nie, nie czas na nie. Chcę się oderwać od tego wszystkiego. Od Teo, szkoły, rodziców... Boże dlaczego on musi być "inny"? Zaufałam mu... A on mnie oszukał, tak perfidnie.... Nie powiedział mi, że jest gejem... Grałam tak bez opamiętania aż zmorzył mnie sen.
ROZDZIAŁ II
Zapaliłem papierosa, kurwa! Mogło to wszystko inaczej wyjść! Znów zawaliłem trening. To myślenie o Alicji mnie wykańcza... Nienawidzę tego. Ten brak odwagi i nieśmiałość staje się nieznośna...
-Teo? Miałeś nie palić!- To trener, jeszcze jego brakowało
-Przepraszam, ale tak wyszło. Nie wiem co ze sobą zrobić. Co zrobić z myślami.
-Teo nie możesz zajmować się żadną dziewczyną, nie przed eliminacjami... To nie powinno zaprzątać Ci głowy.
-Wiem, ale to jest zbyt skomplikowane. Tego nie da się tak łatwo wytłumaczyć.
-Teo błagam nie dziś.
On niczego nie rozumiał, widział we mnie tylko kolejną maszynę do zwycięstwa. Nie wie jak bardzo skomplikowane jest moje życie... Że straciłem przyjaciółkę, za którą oddał bym życie, za którą poszedłbym na koniec świata. Tylko po to aby zobaczyć jej uśmiech. Alicja, błagam wybacz mi, tylko tego potrzebuję, tylko Twojego zrozumienia. Nic więcej. Nie potrzebuje żadnego zwycięstwa, tylko tego abyś zrozumiała moje położenie, abyś stanęła po mojej stronie. Zrozumiała, że nie mogę się zmienić, że taka moja natura. Nie potrafię pokochać kobiety... Nie potrafię oddać się innym uczuciom, nie umiem tego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz